Pokoje są przytulne i umeblowane + tv + Wi-Fi. Lodówka w pokoju. Dostęp do kuchni i łazienki, w pełni wyposażone ( mikrofala, pralka, naczynia, pościel na życzenie). Oddzielna kuchnia i łazienka na każde 3 pokoje. Istnieje możliwość wynajęcia całego mieszkania 2- albo 3-pokojowego z własną kuchnią i łazienką. Strony dostępne w domenie www.gov.pl mogą zawierać adresy skrzynek mailowych. Użytkownik korzystający z odnośnika będącego adresem e-mail zgadza się na przetwarzanie jego danych (adres e-mail oraz dobrowolnie podanych danych w wiadomości) w celu przesłania odpowiedzi na przesłane pytania. Tarnów, Czerwona 52A, Ulica (33-100) (→ 95 m) Tarnów, Wojtasiewicza Wawrzyńca 14b, Ulica (33-100) (→ 130 m) Delikatesy Centrum - Sklep - inne punkty w pobliżu 1. Najsłynniejszych ulic w Paryżu, aby zobaczyć: Avenue Victor-Hugo. Avenue Victor Hugo to aleja w dzielnicy 16 Paryża. Począwszy od Charles de Gaulle (Wiadomo również Etoile) a kończąc na Tattegrain (stając avenue Henri Martin). Jest to jeden z dwunastu ulic zaczynając od Etoile, i drugi najdłuższy z dwunastu, po Pól Elizejskich. Czerwona ulica w amsterdamie amsterdam red light district No Copyright // Free Music (chill future trap) for youtube videos Cimmerian - Tryptonekmusic : Cimm Adresy w pobliżu. Łódź, Czerwona 3, Ulica (93-005) (→ 1 m) Łódź, Czerwona 6, Ulica (93-005) (→ 61 m) Łódź, Czerwona 4, Ulica (93-005) (→ 80 m) Łódź, Czerwona 8, Ulica (93-005) (→ 87 m) Łódź, Czerwona 1, Ulica (93-005) (→ 98 m) Łódź, Czerwona 2, Ulica (93-005) (→ 106 m) Łódź, Piotrkowska 277p, Ulica (90-457 . Co zobaczyć wybierając się na wakacje w Holandii? Oto ciekawe miejsca, atrakcje i zabytki. Na liście znajdują się darmowe atrakcje do zwiedzania, fajne jeziora i romantyczne miejsca w które można zabrać dziewczynę w Holandii. Czy warto jechać do Holandii? Czy można zobaczyć Holandię w tydzień? Sprawdzamy! Amsterdam Holenderska stolica to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych na świecie. Amsterdam odwiedza każdego roku blisko 20 milionów ludzi! Turystów ściąga tu ogromna liczba muzeów z najwybitniejszymi dziełami światowej kultury, słynna Dzielnica Czerwonych Latarni, popularne coffeshopy. Dla wielu zaletą jest to, że do Amsterdamu rzadko wybierają się… turyści z Polski. Niestety w holenderskiej stolicy nie jest tanio. W jednym z poprzednich materiałów zobaczycie co warto zwiedzić w Amsterdamie, polecamy też coś lżejszego – najlepsze ciekawostki o Amsterdamie. Kinderdijk Holandia kojarzy się z tulipanami, narkotykami, serem, Dzielnicą Czerwonych Latarni oraz oczywiście z wiatrakami. Jeśli widzieliście kiedyś zdjęcia holenderskich wiatraków to prawdopodobnie były to właśnie wiatraki w Kinderdijk. Miejscowość położona około 15 kilometrów jazdy od Rotterdamu to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w kraju. By osuszyć położony pod poziomem morza teren w połowie XVIII wieku zbudowano tu system wiatraków. 19 zabytkowych drewnianych wiatraków przetrwało do dziś. Wiatraki w Kinderdijk od 1997 roku wpisane są na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Niektóre z wiatraków wciąż działają, chociaż większość ich pracy zastąpiły już nowoczesne pompy i silniki. Samo Kinderdijk to największe skupisko zabytkowych wiatraków w całej Holandii. Wiatraki można zwiedzać w trakcie sezonu i po sezonie. Bilet na zwiedzanie wiatraków w Kinderdijk to koszt 9 EUR przy zakupie przez internet i 11 EUR na miejscu. Haarlem Niewielkie miasteczko położone zaledwie kilkanaście minut drogi od Amsterdamu to idealna propozycja dla tych, którzy nienawidzą tłumów. Haarlem określany czasem mianem “małego Amsterdamu” rzadziej odwiedzany jest przez turystów dzięki czemu ceny są tu już znacznie korzystniejsze. W miejscowości położonej nad brzegami Spaarne równie jest co zwiedzać. Działają tu liczne muzea, warto zobaczyć słynny rynek czyli Grote Markt i położony przy nim kościół Grote Kerk, ratusz i muzeum sztuki Fransa Halsa. Turystów ściąga równie restauracja-browar Jopen zajmująca wnętrze dawnego kościoła. Zaandam i skansen Zaanse Schans Kolejna miejscowość rzut kamieniem od Amsterdamu, tym razem w kierunku północnym, to Zaandam. Największą atrakcją miejscowości jest skansen wiatraków Zaanse Schans w którym poza charakterystycznymi wiatrakami zachowały się również tradycyjne drewniane domostwa. Wiatraki w Zaandam pojawiły się już około 1600 roku. Do naszych czasów przetrwało 13 konstrukcji. Charakterystyczne zabudowania w centrum również warte są uwagi. Jako ciekawostkę należy podać, że to właśnie tu znajduje się siedziba popularnej sieci sklepów Albert Heijn. Lisse i ogród Keukenhof Liesse to kolejne miejsce które warto odwiedzić w Holandii W małej bardzo starej miejscowości w Holandii Południowej wartym zobaczenia jest kościół Sint-Agathakerk, można tu też zobaczyć mały zameczek Huys Dever, zamek Keukenhof oraz muzeum tulipanów De Zwarte Tulip ale turystów przyciąga tu zdecydowanie coś innego. Największą atrakcją w Lisse jest ogród Keukenhof znany również pod anglojęzyczną nazwą Garden of Europe. To jeden z największych na świecie ogrodów kwiatowych. Romantyczny Keukenhof zajmuje 32 hektary powierzchni i każdego roku sadzi się tu blisko 7 milionów kwiatów. Najlepiej przyjechać tu wiosną gdy kwitną tulipany. Ogród botaniczny Keukenhof jest jedną z największych wiosennych atrakcji całej Holandii. Czynne od marca do maja od 9 do 19:30. Wstęp przy biletach kupionych przez internet kosztuje 17,50 EUR. Haga Mimo że stolicą Holandii jest Amsterdam to właśnie w Hadze mieszczą sIę wszystkie urzędy oraz rezyduje holenderska rodzina królewska. Politycznym centrum Holandii jest przepiękny gotycki kompleks Binnenhof ze słynnym Ridderzaal na dziedzińcu. Obowiązkowym punktem zwiedzania Hagi jest również wejście do słynnego muzeum Mauritshuis. Holenderskie muzeum mieszczące się w przepięknym pałacyku to miejsce w którym znaleźć można kolekcję 841 unikatowych obrazów w tym dzieła takich mistrzów jak Rembrandt i Vermeer w tym znane na cały świat płótna Widok Delft, Toaleta Diany i Dziewczyna z perłą. W mieście warto zwrócić uwagę na Pałac Pokoju, Stary Ratusz z XVI-wieku, słynny kościół Grote Kerk, Nieuwe Kerk oraz katolicki Oud Katholikenkerk. Warto wybrać się także do parku miniatur Madurodam. Delft Większość osób kojarzy Delft z tak zwanymi fajansami z Delftu znanymi też pod nazwą Delftware. Słynne biało-niebieskie holenderskie tanie zamienniki porcelany znane są na całym świecie ale nie tylko z tego powodu warto przyjechać do miasteczka położonego między Rotterdamem, a Hagą. Delft to urokliwe miasto słynące z ratusza i rynku, przepięknych kamienic i kanałów, a także słynnej bramy miejskiej i dwóch kościołów – Oude Kerk, miejsce pochowania Johannesa Vermeera, Nieuwe Kerk, słynnego wiatraka De Roos i muzeum Prinsenhof. To w Delft znajduje się słynne muzeum Vermeera – Vermeer Centrum. Marken Holenderska wieś Marken to jedno z najbardziej urokliwych i czysto holenderskich miejsc w całym kraju. Wioska znajduje się na wyspie o tej samej nazwie. Wioska aż do 1957 roku była miejscem oddzielonym od stałego lądu przez co przyjeżdżając tu można spotkać się ze specyficzną kulutrą i unikalnym holenderskim dialektem. W miejscowości warto zobaczyć portowe zabudowania, podziwiać charakterystyczne drewniane domy i zobaczyć słynną laternię Paard van Marken z 1839 roku. Można tu również odwiedzić muzeum Marker Museum zajmujące się historią miejscowości. Samo muzeum jest ciekawostką ponieważ zajmuje pomieszczenia niegdyś wykorzystywane do wędzenia węgorzy. Marken to jedno z obowiązkowych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć w Holandii. Texel Holandia to nie tylko stały ląd. Kraj otoczony jest Wyspami Zachodniofryzyjskimi. Warto odwiedzić każdą z nich, ale jeśli na macie tydzień na zwiedzanie Holandii to najlepiej poejchać na najsłynniejszą z nich – wyspę Texel. Dochody niewielkiej wyspy zamieszkałej przez niecałe 14 tysięcy osób płyną głównie z turystyki. Nic w tym dziwnego – miejsce urzeka przepięknymi krajobrazami, wydmami, słonymi mokradłami i polami lawendy. Wyspa znana jest również z bycia siedliskiem dzikiego ptactwa i charakterystycznej latarni morskiej Eierland z II połowy XIX wieku. Na wyspie działa też muzeum przyrodnicze Ecomare gdzie podziwiać można również foki. Wstęp 13,75 EUR. Valkenburg aan de Geul Valkenburg to niewielka miejscowość położona na południowym-wschodzie kraju. Miejscowość stała się znanym kurortem w połowie XIX wieku, gdy do Valkenburga doprowadzono linię kolejową. Wówczas powstało tu kilka znanych budynków zaprojektowanych przez Pierre’a Cuypersa w tym teatr i hotel. W miejscowości można zobaczyć ruiny zamku Valkenburg, wiele zabytkowych zameczków i dworów, kilka wiatraków, zabytkowych kościołów w tym gotycki kościół św. Mikołaja z Miry i wieżę widokową Wilhelminatoren. Można zobaczyć stare bramy miejskie i trochę zachowanych fortyfikacji. Atrakcie dla dzieci to park rozrywki Sprookjesbos i nieco bardziej znany De Valkenier. Giethoorn Niewielka wieś jest niezwyke unikatowym miejscem. Giethoorn, jak wiele miast, nazywany jest Wenecją Północy i Wenecją Holandii. W centrum małej wsi prawie wcale nie ma dróg – są tylko kanały i ścieżki rowerowe służące do transportu towarów i przemieszczanie się mieszkańcom. Wieś została rozpopularyzowana przez film Berta Haanstera Fanfare z 1958 roku, dziś odwiedzana jest przez wielu Holendrów i turystów z całego świata, głównie z Azji. W małej wsi znajduje się ponad 150 charakterystycznych drewnianych mostków. Same zabytkowe zabudowania i malownicze domki w Giethoorn są miejscem naprawdę niezwykłym i wartym zobaczenia. Miejscowość wygląda jak bajkowy świat, a na wąskich kanałach często tworzą się korki. Volendam MaaNiewielka miejscowość w Holandii Północnej jest unikatowa z kilku powodów i to nie tylko z powodu przepięknych drewnianych domków. Po pierwsze przez bardzo długi czas osada słynęła z rybołówstwa, po drugie większość mieszkańców Volendam to osoby wyznania rzymskokatolickiego zupełnie jak Polacy. Po trzecie Volendam ma swoją własną kulturę, tradycje i muzykę unikatowe w skali Holandii. Obecnie to jedna z najbardziej popularnych miejscowości turystycznych w kraju. To właśnie tradycja ściąga tu turystów. Niektórzy mieszkańcy miejscowości wciąż noszą tradycyjne stroje, można tu podziwiać stare łodzie rybackie oraz starą fabrykę serów. Jeśli już przyjechaliśmy do Volendam to nie sposób nie zobaczyć kolejnej miejscowości… Edam Z Volendam sąsiaduje Edam. Tego miejsca nie trzeba chyba nikomu przedstawiać bowiem miejscowość słynna jest na cały świat. To właśnie w tej miejscowości narodził się słynne ser Edam, półtwardy podpuszczkowy i ser z mleka krowiego. Dzięki wysokiej trwałości ser Edam był jednym z najpopularniejszych serów w okresie od XIV do XVIII wieku często trafiał na statki i do zamorskich kolonii. W miejscowości warto zobaczyć kościół Grote Kerk, ratusz z 1737 roku, muzeum sera znajdujące się w najstarszym murowanym domu w miejscowości (zbudowanym w 1530 roku). W każdą środę w sezonie turystycznym w Edamie organizowany jest targ serowy. Gmina Beemster Bardziej świadomi smakosze serów nazwę Beemster również już kojarzą. Beemster to holenderska gmina położona w miejscu pierwszego holenderskiego poldera. Do osuszania słynnego Beemster Polder przystąpiono w 1609 roku, prace zostały ukończone już w 1612 roku. W polderze założono miejscowości Middenbeemster, Noordeemster, Westbeemster i Zuidoostbeemster. Całość od 1999 erroku wpisana jest na Listę światowego dziedzictwa UNESCO wraz z fortecami wchodzącymi w skład Stelling van Amsterdam. Cały teren przecięty jest malowniczymi kanałami i znaleźć tu można piękne tradycyjne holenderskie domki. To z tego miejsca pochodzi słynny holenderski ser Beemster hodowany z mleka krów wypasanych 4 metry poniżej poziomu morza. Gouda Pozostając w tematyce serowej nie sposób pominąć jeszcze jednego bardzo słynnego miejsca. W Holandii Południowej znajduje się miasto Gouda. Pierwsza wzmianka o produkowanym tu serze pochodzi z 1184 roku co czyni ser gouda jednym z najstarszych serów produkowanych po dziś dzień. Oczywiście w mieście odbywają się targi serowe, w każdy czwartek w sezonie turystycznym. Miasto znane jest również z produkcji świec, fajek do tytoniu oraz wafelków stroopwafels. Warto zobaczyć tu przepiękny gotycki ratusz z XV wieku i malowniczy rynek, muzeum Museumhaven Gouda, ibudynek wagi z 1667 roku oraz ogromny kościół Sint Janskerk słynny z powodu prześlicznych witraży. Alkmaar Alkmaar to kolejna mała miejscowość w prowincji Holandia Północna, która znajduje się na liście najbardziej urokliwych miejsc w Holandi, które warto odwiedzić. Stara miejscowość kusi turystów zabytkowym kościołem Sint-Laurenskerk, Dzielnica Czerwonych Latarni, a także tradycyjny targ serowy na którym… nie da się kupić prezentowanych tu serów. W mieście działa też muzeum piwa, muzeum holenderskiego sera w budynku starej wagi oraz muzeum… grupy The Beatels ponieważ to w Alkmaar powstała pierwsza gitara Johna Lennona. Słynny targ jest jednym z kilku oryginalnych targów, działa w każdy piątek w sezonie turystycznym na placu Waagplein. Utrecht Kolejna ciekawa miejscowość do zwiedzania w Holandii to Utrecht bliska sercom polaków ponieważ w Utrechcie znajduje się słynny cmentarz Begraafplaats St Barbara z grobami żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych biorący udział w wyzwalaniu Holandii. Poza nim w miejscowości warto zobaczyć Domtoren czyli najwyższą kościelną wieżę w całym kraju (112,5 metra wysokości), muzeum historyczne Centraal Museum, gotycka katedra św. Marcina oraz przepiękny zamek De Haar z 1892 roku. De Hoge Veluwe Do tej pory pokazywaliśmy ciekawe miasta, miasteczka i wsie. Pora więc na coś innego. De Hove Veluwe to propozycja dla miłośników przyrody. Przepiękny holenderski park narodowy rozciągnięty między Ede, Apeldoorn i Arnhem to 5500 hektarów chronionych lasów, moczarów i wydm założony w latach 30-tych ubiegłego wieku. W parku żyją lisy, dziki, jelenie, sarny, muflony i kuny, liczne gatunki ptaków. Park można zwiedzać za 11 EUR. W całym parku wytyczono alejki dla pieszych i rowerzystów. Maastricht Mastrich w południowej Holandii nad rzeką Moza to przepiękne i stare miasto wśród którego atrakcji można wymienić pozotałości starych średniowiecznych i późniejszych fortyfikacji i tuneli w tym twierdzę na górze Saint Peter, słynny plac Vrijthof, XVII-wieczny ratusz oraz bardzo wiele przepięknych parków. Warto zobaczyć tu również gotycki kościół pw. Jana Chrzciciela i bazylika św. Serwecego. Bourtange Na zakończenie kolejna propozycja dla fanów starych fortyfikacji. Bourtange to holenderska wieś w której okolicy wzniesiona została twierdza o tej samej nazwie. Przepiękny kompleks zbudowano na zlecenie Wilhelma I Orańskiego. Militarne wykorzystanie budowli trwało do 1851 roku, dziś to atrakcyjna turystycznie i malownicza wieś. Rotterdam Na koniec coś dla osób, które lubią duże miasta – Rotterdam. Miasto wchodzi w obszar Randstadu czyli szóstego co do wielkości obszaru metropolitarnego w Europie. W Rotterdamie warto zwrócić uwagę na zoo, wjechać na szczyt wieży widokowej Euromast Tower, zwiedzić protestancki kościół św. Wawrzyńca, jedyną pamiątkę po średniowiecznym Rotterdamie. Fanów nowocześniejszych budynków skusi Europort i dość dyskusyjna atrakcja – Market Hall czyli otwarty w 2014 roku budynek mieszkalno-biurowy i hala targowa, a dla fanów nieco bardziej klasycznych budynków proponujemy secesyjny Witte Huis z 1898 roku. Polecamy również: Ile kosztuje wyjazd do Amsterdamu? Ile wziąć pieniędzy? Czy w Amsterdamie jest bezpiecznie? Na co uważać w Amsterdamie? 15 rzeczy z Amsterdamu i Holandii. Co warto kupić i przywieźć? Czy w Amsterdamie jest Primark? Ceny i adresy w Holandii Warto przeczytać również: Kryzys uderzył i w seks branżę. Mniej klientów, większa konkurencja, a co za tym idzie: niższe ceny. Kiedyś minimum było zazwyczaj 50 euro. Teraz w Holandii seks kupić można za 30, 20 czy nawet 10 euro. - Cena na poziomie 20-30 euro to w de Wallen [Dzielnica prostytutek w Amsterdamie] obecnie coś zupełnie normalnego – mówi cytowana przez gazetę AD Mariska van Huissteden z organizacji pomagającej prostytutkom. Jeszcze parę lat temu absolutnym minimum bywało z zasady 50 euro. W Hadze jest jeszcze taniej. Kiedyś na znanej z prostytucji ulicy Doubletstraat absolutnym minimum było 25 euro. Teraz zdarza się, że panie wykonujące najstarszy zawód świata godzą się na pracę nawet za 10 euro od klienta. Co jeszcze bardziej przeraża, to fakt, że mimo niższych cen prostytutki „gotowe są na więcej” i godzą się na przykład na seks bez prezerwatywy. Ponieważ o klienta coraz trudniej, a konkurencja duża, panie zgadzają się na coraz więcej za coraz mniej – oto naga prawda o holenderskiej seksbranży w roku 2013. Czynsz za „okna”, które prostytutki wynajmują, by prezentować w nich swe uroki, poszedł w ostatnich latach w górę. Jednocześnie ubyło klientów – w czasach kryzysu zaciska się nie tylko pasa, ale, jak widać, i rzadziej otwiera się rozporek. A na to wszystko nałożyła się większa konkurencja. Prostytutki obecne w branży od dawna narzekają na nowe pracownice, z Europy Środkowej i Wschodniej. W tekście w AD szczególnie mocno dostało się paniom lekkich obyczajów z Węgier. Nie znają języka, na wszystko się godzą i gotowe są do pracy za 10 czy 20 euro. Psują rynek a ich klienci również u innych pań żądają podobnych cen. Kiedy przez cały dzień nie miało się żadnego klienta, w głowach wielu prostytutek, nawet tych z zasady przeciwnych niskim cenom, pojawia się myśl: lepsze 10 euro niż nic… więcej w temacie - seks w Holandii Utworzono: czwartek, 20, luty 2020 15:36 Wszystko wskazuje na to, iż Haga zyska nową dzielnicę czerwonych latarni. Na chwilę obecną, kobiety świadczą swoje usługi na Geleenstraat, przylegającym do Hunsestraat i na Doubletstraat. Gmina chce jednak wprowadzić zmiany i przenieść działalność na obrzeża głównego dworca kolejowego w Hadze. Zdaniem gminy, powinny go zapobiec handlowi ludźmi oraz zapewnić pracownikom seksualnym bezpieczniejsze i bardziej higieniczne miejsce pracy. Według władz, relokacja jest konieczna ze względu na rozwój sektora i obecny model zarobkowy, który działa na niekorzyść osób świadczących usługi. Nowa lokalizacja to tak zwany Sporendriehoek. Przebiega tam linia Haga-Utrecht i przecina się z linią Leiden-Rotterdam. MR Spis ulic Łodzi - mapa Łodzi z ulicami Ul. Czerwona, Łódź - plan miasta, mapa z ulicami Mapa Łodzi z ulicami zawiera dokładny plan miasta Łódź, ulice, zdjęcia satelitarne oraz wyszukiwarkę adresów. Zdjęcia Łodzi można wyświetlać po kliknięciu w jasnoniebieską ikonę Galeria zdjęć na mapie adresów na mapie miasta Łódź:W celu znalezienia miejscowości należy wpisać jej nazwę w polu Miejscowość i kliknąć w przycisk Pokaż na mapie. Jeżeli w Polsce jest kilka miejscowości o takiej samej nazwie należy za nazwą miejscowości wpisać kod pocztowy, np. Olsztyn 42-256. W celu znalezienia dokładnego adresu na mapie, należy w polu Ulica wpisać nazwę ulicy, np. Czerwona. Ulica nie jest obowiązkowa, wystarczy wpisać nazwę miejscowości. Wyszukiwarka zdjęć Wyszukiwarka na mapie Łódź N E Nowe zdjęcia Ulica Piotrkowska Łódź Przy Piotrkowskiej Łódź Ławeczka Tuwima przy ul. Piotrkowskiej Łódź Tagi: Ul. Czerwona, Łódź - plan miasta, mapa z ulicami - mapa Polski, plan miasta, turystyka, Łódź mapa, zdjęcia, ulice. Wszystkie informacje o miejscowościach (np. dane miejscowości, opisy i zdjęcia miejscowości, linki, odległości między miastami) tworzą bazę danych stanowiącą utwór w rozumieniu prawa autorskiego. Kopiowanie i powielanie bazy danych bez uprzedniej zgody autora jest zabronione. Nielegalne wykorzystanie bazy danych lub jej fragmentu jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone © 2008-2022 Firma Delta Tomasz Ćmakowski, korzystanie z serwisu oznacza akceptację i Christian Louboutin oraz spółka Christian Louboutin SAS produkują buty na wysokich obcasach z charakterystyczną krwistoczerwoną zewnętrzną podeszwą, które od 26 lat cieszą się ogromną popularnością wśród nawet najbardziej wybrednych konsumentek. Obuwie przez lata doczekało się statusu symbolu luksusu i elegancji, a czerwone podeszwy pozostają gwarancją oryginalności obuwia zaprojektowanego przez Louboutina. Geneza sporu Christian Louboutin dokonał w Urzędzie Własności Intelektualnej Państw Beneluksu zgłoszenia znaku towarowego, który zarejestrowano w dniu 6 stycznia 2010 r. pod nr 0874489 dla kategorii obuwie, a 10 kwietnia 2013 r. dokonał on zmiany w zgłoszeniu poprzez ograniczenie zakresu ochrony przyznanej przez ten znak towarowy do „obuwia na wysokich obcasach”. Znak ten został ukazany w następujący sposób: źródło: W zgłoszeniu sporny znak został opisany jako: „znak towarowy utworzony z koloru czerwonego (Pantone 18‑1663TP) naniesionego na podeszwę buta zgodnie z przedstawieniem (kontur buta nie stanowi części znaku towarowego, lecz służy wyłącznie uwidocznieniu umiejscowienia znaku towarowego)”. Spółka Van Haren, prowadząca w Niderlandach sklepy detaliczne z obuwiem, w 2012 r. wprowadziła do sprzedaży buty na wysokich obcasach z podeszwą pokrytą kolorem czerwonym. Na wykorzystanie charakterystycznej podeszwy zareagował Christian Louboutin i w kwietniu 2013 r. wniósł do holenderskiego sądu rejonowego w Hadze powództwo o stwierdzenie naruszenia prawa do spornego znaku towarowego przeciwko spółce Van Haren, żądając wycofania z rynku obuwia konkurenta z czerwoną podeszwą. W dniu 17 lipca 2013 r. sąd ten wydał wyrok zaoczny, w którym częściowo uwzględnił żądania Louboutina. Spółka Van Haren odwołała się od wyroku, argumentując, że zastosowanie czerwonego koloru podeszwy obuwia nie może podlegać ochronie przewidzianej dla znaku towarowego. W przepisach unijnych wymieniono bowiem szereg podstaw nieważności lub odmowy rejestracji, np. w odniesieniu do oznaczeń tworzonych wyłącznie przez kształt zwiększający znacznie wartość towaru. Takie stanowisko przyjął również w swej opinii rzecznik generalny TSUE Maciej Szpunar. Sąd w Hadze uznał, że czerwona podeszwa zwiększa znacznie wartość obuwia wprowadzanego do obrotu przez Christiana Louboutina w zakresie, w jakim owa kolorystyka stanowi część wyglądu tego obuwia, odgrywającą ważną rolę przy podejmowaniu decyzji o jego zakupie. Stwierdził też, że rozpoznawalny znak towarowy jest związany z podeszwą buta, ale mimo to, aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zawiesił postępowanie i zwrócił się do TSUE z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym (tj. z pytaniem dotyczącym wykładni prawa unijnego). Wniosek o wydanie orzeczenia dotyczył wykładni art. 3 ust. 1 lit. e) ppkt (iii) dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/95/WE z dnia 22 października 2008 r. mającej na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych ( 2008, L 299, s. 25), zwanej dalej „Dyrektywą”. Zakaz zastrzegania kształtu jako znaku towarowego w świetle Dyrektywy W omawianym orzeczeniu TSUE wyjaśnia, czy pojęcie „kształtu” w rozumieniu art. 3 ust. 1 lit. e) ppkt (iii) Dyrektywy jest ograniczone do trójwymiarowych cech towaru, takich jak (przedstawione trójwymiarowo) kontury, rozmiar i objętość towaru, czy też przepis ten dotyczy także innych (niż trójwymiarowe) cech towaru, jak kolor. Artykuł 2 Dyrektywy, zatytułowany „Oznaczenia, z których może składać się znak towarowy”, stanowi, iż znak towarowy może składać się z jakichkolwiek oznaczeń, które można przedstawić w formie graficznej, w szczególności z wyrazów, łącznie z nazwiskami, rysunków, liter, cyfr, kształtu towarów lub ich opakowań, pod warunkiem, że oznaczenia takie umożliwiają odróżnianie towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów lub usług innych przedsiębiorstw. Natomiast Artykuł 3 ust. 1 lit. e) Dyrektywy, zatytułowany „Podstawy odmowy lub stwierdzenia nieważności rejestracji”, stanowi, iż nie są rejestrowane, a w przypadku, gdy zostały już zarejestrowane, mogą zostać uznane za nieważne oznaczenia, które składają się wyłącznie z: kształtu wynikającego z charakteru samych towarów; kształtu towaru niezbędnego do uzyskania efektu technicznego; kształtu zwiększającego znacznie wartość towaru. Tym samym Dyrektywa w sposób jasny i precyzyjny wskazuje, iż nie mogą podlegać ochronie kształty produktów, w tym sporne podeszwy butów na wysokim obcasie. Kształt jako znak towarowy w prawie polskim Zgodnie z prawem polskim możliwość graficznego przedstawienia znaków przestrzennych nie budzi wątpliwości, co potwierdza także brzmienie art. 120 ust. 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej, zwane dalej „PWP”, który wymienia formę przestrzenną, w tym formę towaru, jako jeden z typowych przykładów znaku towarowego. Tu pojawia się pytanie, czy forma przestrzenna jest tożsama z kształtem. Znaki towarowe chroniące kształt produktu, podobnie jak inne rodzaje znaków, muszą mieć zdolność do odróżniania towarów jednego przedsiębiorcy od innych, czyli tzw. zdolność odróżniającą. W przypadku znaków przyjmujących formę zewnętrzną towarów zdolność ta zależy także od pewnych szczególnych dla nich cech. Zgodnie z art. 1291 ust. 1 pkt 5) PWP, nie będzie podlegać rejestracji kształt towaru, który jest uwarunkowany wyłącznie jego naturą, jest niezbędny do uzyskania efektu technicznego lub zwiększa znacznie wartość towaru (analogicznie jest w prawie europejskim). Kształt należący do jednej ze wskazanych kategorii nie będzie miał zdolności odróżniającej, a tym samym nie podlega rejestracji ani ochronie. Charakterystyczny kształt z kolorem może być uznany za znak towarowy, który podlega rejestracji i ochronie Sędziowie Trybunału zajęli inne stanowisko niż rzecznik generalny, który stwierdził z kolei, że znak towarowy, który łączy w sobie kolor i kształt nie powinien być zarejestrowany. Taki brak zgodności zdarza się niezwykle rzadko, co po wydaniu opinii rzecznika generalnego pozwoliło spółce Van Haren sądzić, że ma zapewnioną wygraną przed Trybunałem. Zgodnie z tezą wyroku TSUE Artykuł 3 ust. 1 lit. e) ppkt (iii) Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że oznaczenie przedstawiające kolor naniesiony na podeszwę buta na wysokim obcasie, takie jak rozpatrywane w postępowaniu głównym czerwone podeszwy, nie składa się wyłącznie z „kształtu” w rozumieniu tego przepisu. Trybunał stwierdził, że wobec braku w Dyrektywie jakiejkolwiek definicji pojęcia „kształtu”, określenia znaczenia i zakresu tego terminu należy dokonać zgodnie z jego zwykłym znaczeniem w języku potocznym, przy jednoczesnym uwzględnieniu kontekstu, w którym pojęcie to zostało użyte. Wynika z tego, że kolor sam w sobie, bez wyodrębnienia konturów w przestrzeni, nie mógłby stanowić kształtu. Zważyć należy, że sporny znak towarowy nie dotyczy szczególnego kształtu podeszwy butów na wysokich obcasach, ponieważ w opisie tego znaku towarowego wyraźnie wskazano, że kontur buta nie stanowi części wspomnianego znaku towarowego, lecz służy wyłącznie uwidocznieniu umiejscowienia wskazanego w zgłoszeniu czerwonego koloru. Podsumowując, oznacza to, że znak towarowy przedstawiający kolor naniesiony na podeszwę buta na wysokim obcasie (kształt i kolor) może podlegać rejestracji oraz jest objęty pełną ochroną wynikającą z przepisów unijnych. Sprawa Louboutin kontra Van Haren nie kończy się jednak wraz z orzeczeniem TSUE. Ostateczny werdykt w sprawie zakazu sprzedaży przez holenderską firmę szpilek z czerwoną podeszwą będzie musiał podjąć sąd rejonowy w Hadze, który uprzednio zawiesił postępowanie w celu złożenia wniosku o orzeczenie prejudycjalne. Sąd ten jednak jest zależny od wykładni przedstawionej przez TSUE. W związku z tym, że Louboutin zastrzegł tylko jeden odcień czerwieni – Pantone 18-1663TP, zwany cynobrem, Van Haren ma do wykorzystania bardzo szeroką gamę kolorystyczną, ale czas pokaże, czy holenderska spółka pójdzie w tym kierunku.

czerwona ulica w hadze adres